top of page

Gdy słowa mówią „nie”, a cała reszta „tak, oczywiście” – o asertywnej mowie ciała

Zaktualizowano: 4 cze 2021



Wielu polityków jest uczonych odpowiedniej gestykulacji i tego, by wiedzieli, co zrobić ze swoim ciałem w różnych sytuacjach – jak stać, gestykulować, trzymać ręce, gdy nic nie mówią, jak posługiwać się głosem itp. To bardzo dobre pole do obserwacji, bo często można wypatrzeć „dziurę w systemie”. Nie zawsze taki błąd od razu wychwycisz. Jednak zwykle jest tak, że człowiek coś mówi, a Ty masz wrażenie, że coś tu nie gra. Mówi ładnie i składnie, a Ty jakoś mu nie wierzysz. Na przykład wychodzi facet do mikrofonu podczas konferencji prasowej i oświadcza: „W każdej chwili jesteśmy gotowi współpracować z drugą stroną”. Niby wszystko gra, ale jest mały szczegół, który nie pasuje – gość, mówiąc te słowa, jednocześnie kręci przecząco głową. Mamy więc dwa przeciwstawne komunikaty. Jak myślisz, w który uwierzy odbiorca? W który uwierzysz Ty? Ten człowiek jest gotowy czy nie do współpracy?


Okazuje się, że tam, gdzie mamy brak spójności między wypowiadanymi słowami, a przekazem ciała, odbiorca za wiarygodną uznaje treść komunikowaną niewerbalnie (przez gesty, postawę ciała, głos itp.).


Podobnie, gdy mówisz coś, co ma być asertywne i pewne siebie, a Twój głos wskazuje, że nie chcesz, aby ktokolwiek Cię usłyszał (wypowiadasz się bardzo cicho i bez przekonania).

Albo kiedy chcesz wyrazić niezadowolenie i zwracasz komuś uwagę, a na twarzy wciąż masz uśmiech (takie zachowanie może się wydawać niemożliwe, ale wiele osób uczących się asertywności ma takie trudności).


Jeśli chcesz, zrób mały eksperyment z dwiema wspomnianymi sytuacjami (z mówieniem cicho i z uśmiechem) – w obu szybko odczujesz, że brakuje Ci pewności siebie. Ciało podkopuje Twoje wysiłki i to, co mówisz. Gra przeciwko Tobie i powoduje, że nie czujesz się asertywną osobą.


Te przykłady pokazują, że odpowiednia mowa ciała nie tylko wspiera przekaz słowny. Brak odpowiedniej mowy ciała najczęściej utrudnia lub w ogóle uniemożliwia asertywne zachowanie.


O jakie elementy mowy ciała warto w takim razie zadbać, by być odbieraną jako osoba asertywna?


1. Kontakt wzrokowy - osoba pewna siebie go nie unika. To oczywisty element, ale warto na niego zwrócić uwagę w dobie patrzenia w smartfony. Według psychologów społecznych ograniczony czas patrzenia w oczy może być odebrany jako wyraz ukrywania czegoś, kłamstwa, ale też właśnie nieśmiałości, niezdecydowania czy braku asertywności. Oczywiście nie należy w rozmówcę wpatrywać się non stop, lecz na tyle często, by zachować uważność i sprawiać wrażenie osoby pewnej swoich słów (i być pewną).


2. Uśmiech – osoba reagująca asertywnie nie musi rezygnować z uśmiechu. Jednocześnie warto, by wiedziała, kiedy go używać. Pokazywanie uśmiechu jest wyrazem sympatii (czy wiesz, że handlowcom czasem zaleca się uśmiechanie podczas rozmów telefonicznych, bo ich głos zaczyna brzmieć wtedy przyjaźniej?). Ta sympatia pozwala nam budować kontakty międzyludzkie. Zwróć jednak uwagę, czy nie uśmiechasz się, gdy na przykład masz zareagować na czyjeś niewłaściwe zachowanie albo udzielić komuś reprymendy. Uśmiech w takich sytuacjach jest nieadekwatny do tego, co mówisz i najczęściej też niespójny z Twoimi emocjami. Może więc osłabiać Twój asertywny przekaz.

Z drugiej strony uśmiech jest kojarzony z uległością. Jeśli więc chcesz być postrzegana jako osoba silna (a może nawet władcza czy dominująca) zachowaj uśmiech tylko na niektóre sytuacje.


3. Postawa wyprostowana i nieopuszczona głowa – osoba asertywna nie musi się garbić, ani kulić, stoi pewnie obiema stopami na ziemi, bez przestępowania z nogi na nogę, krzyżowania nóg.


4. Otwarta klatka piersiowa – unikanie kulenia ramion (odbiór: niepewność, strach), krzyżowania rąk (postawa obronna), obejmowania się (szukanie bezpieczeństwa w sytuacji niepewności, skrępowania).

Dążenie do zamknięcia klatki piersiowej, do jej ochrony, jest starym ewolucyjnie zachowaniem, które wywodzi się z bardzo starej części ludzkiego mózgu, wspólnej ze zwierzętami. Dawno temu to był ważny odruch, bo chronił klatkę piersiową i podbrzusze (okolice ważnych narządów) przed drapieżnikami. Do dziś mamy tak ochotę zareagować, gdy czujemy się zagrożeni, jesteśmy w stresie (na przykład nie znamy kogoś albo występujemy publicznie). Czujemy się wtedy bezpieczniej i bardziej komfortowo. Problem polega na tym, że zupełnie inaczej odbiera to nasz rozmówca. Gesty zamykające klatkę piersiową sprawiają, że robimy wrażenie spiętych, zestresowanych, niepewnych, kojarzą się ze strachem, a nie z asertywnością. Na początku, przybierając postawę otwartą, czujesz dyskomfort, ale warto to poćwiczyć, bo Twój rozmówca czuje się wtedy lepiej. I Ty lepiej wypadasz - jako osoba pewniejsza siebie. Inną sprawą jest, że zamykanie klatki piersiowej daje wrażenie tworzenia silnej bariery w kontakcie (co można świadomie wykorzystać w niektórych sytuacjach wymagających asertywności albo nawet dominacji – na przykład przy zaznaczaniu swoich granic).


5. Gesty rąk – chowanie dłoni (za sobą, pod stołem) sprawia często wrażenie nieszczerości, ukrywania czegoś - jeśli jesteś osobą pewną siebie, nie musisz niczego ukrywać. Dłonie obrócone wnętrzem do góry pokazują przyjazne nastawienie i otwartość (warto używać adekwatnie do sytuacji, jak w przypadku uśmiechu). Ciekawe, że ręce i dłonie podniesione uważane są za gest władzy i dominacji (podniesione ręce z dłońmi do góry – to władza otwarta, z dłońmi w dół - władza dominująca).


6. Sposób podawania ręki - nie zrobisz wrażenia osoby asertywnej, podając wiotką dłoń. Dłoń podawana wnętrzem do góry wiązana jest z otwartością, do dołu – z chęcią zdominowania. Czasem rozmówca mocno ściska dłoń drugiej osoby, wskazując na swoją przewagę. Podobny efekt chce osiągnąć, odkręcając swoją dłoń ku górze, a Twoją w dół.


7. Gesty rąk wokół twarzy - te gesty nie są „groźne”, ale mogą być odbierane jako nerwowość, niepanowanie nad sobą i swoim zachowaniem. Sporo osób łączy gesty pocierania twarzy (nosa, powieki) z nieszczerością, więc uwaga na nie.


8. Ton głosu - osoby niepewne siebie, uległe mówią cichym głosem (sygnał: „moje słowa nie są wcale aż tak ważne, nie musisz słuchać”). Jeśli głos jest wysoki i piskliwy może wyrażać zdenerwowanie, ale też brak zdecydowania, uległość. Głos niski kojarzony jest z pewnością siebie i decyzyjnością. Takim głosem posługują się często osoby wydające polecenia, zajmujące kierownicze stanowiska. Jeśli masz skłonność do podnoszenia tonu głosu (wysoki, piskliwy), spróbuj go obniżyć, a szybko usłyszysz różnicę.


9. Wyraźna wymowa – im bardziej wyraźny i jasny komunikat, tym większa szansa na bycie odebraną jako osoba pewna siebie i wiarygodna.


10. Unikanie przerywników typu „yyyyy”, „mmmmm”. Niechętnie słuchamy osób, w których wypowiedziach pojawia się wiele takich dźwięków. Te wstawki biorą się stąd, że często nie jesteśmy dostatecznie pewne siebie i boimy się pauz w naszych wypowiedziach. Można nad tym pracować. Warto, aby w Twojej wypowiedzi znalazły się słowa ważne i pełne znaczenia. A przerywniki, które tego znaczenia nie mają, sprawiają wrażenie niepewności, niezdecydowania. Działają osłabiająco na komunikat.


11. Świadome zajmowanie sobą przestrzeni – umiejętność zadbania o odpowiednią ilość miejsca dla siebie (to też kwestia Twojej wygody) to cecha osoby asertywnej. Jeśli starasz się zająć sobą jak najmniejszą przestrzeń i tą przestrzeń sobie ograniczasz, to zrobisz wrażenie odwrotne. Przyjrzyj się temu szczególnie tam, gdzie pracujesz, mówisz do innych, spotykasz się w istotnych sprawach. Gdy podczas ważnych rozmów chcesz być odbierana jako osoba znacząca, która się liczy i z którą liczą się inni, a zajmujesz skrawek stołu, to może być ciężko osiągnąć taki efekt.


UWAGA na nadinterpretacje mowy ciała - komuś może być zimno, dlatego się obejmuje. Ktoś krzyżuje ręce, gdy długo mówi (na przykład szef do pracowników), bo mu tak wygodnie itp.

47 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page